Plakat gotowy! Sprzedaż ruszyła! Zapraszam do „gry”, zwanej Życiem!
Zanim przejdziesz do zakładki dotyczącej stricte plakatu- jaki przypadek, czy sytuacja zadecydowała o tym, że znalazłaś/eś się na tej stronie? Czy być może TYLKO filmik na Tik Toku? Lub moja osoba na Instagramie?
A może jest nim fakt, że nie wiesz, kim właściwie jesteś w tym pędzącym, jak lokomotywa, świecie? A może jest nim fakt, że znalazłeś/aś się w martwym punkcie życia i zapomniałeś/aś, jak smakuje Szczęście? A może jest nim fakt, że barwy Twojej codzienności już dawno nie widziały koloru czerwonego, niebieskiego, czy żółtego? A może jest nim fakt, że Twoje życie jest po prostu nudne, pozbawione radości, uśmiechu i wdzięczności? A może jest nim fakt, że Twoje serce przeszywa po prostu przeraźliwe zimno?
Jeśli odpowiedziałeś/aś twierdząco na choć jedno z podanych pytań- znalazłeś/aś się w dobrym miejscu i w odpowiednim momencie.
Powiem Ci, że sama ja- jeszcze rok temu- odpowiadałam twierdząco na wszystkie te pytania. Odnalazłam je w swoich starych pamiętnikach.
Jak to się stało, że rok po tamtych wpisach- ja rozpaliłam w sobie ten brakujący ogień do życia w sercu, a dzisiaj mogę się nim jeszcze dzielić z innymi i nauczać, jak ten ogień samemu w sobie rozpalić?
Wróćmy do października 2020 roku. Wszystko zaczęło się od biegania, podczas tych długich, jesiennych wieczorów. Bez względu na to, czy padał deszcz, a może huczał wiatr- ja zakładałam buty i szłam biegać. Nie dużo- 2 km. Ale nie o to w tym wszystkim chodziło. Nie chodziło o ilość przebiegniętych kilometrów, a o to, że w ogóle z tego ciepłego domu wyszłam. Z domu i ze swojej wygodnej przystani. Wtedy zrozumiałam, że jesienno- zimowe bieganie również ma swój niesamowity klimat. I nie chcę przegapić już żadnej pory roku, tylko dlatego, że zewsząd słyszałam, że wchodzimy w najbardziej depresyjny okres. Dlaczego ktoś tak mówi? Żeby usprawiedliwić swój humor i nic-nie-robienie, oddziaływane czynnikami zewnętrznymi? Przecież nieustannie dostosowując się do dobrej lub złej pogody- my prześpimy połowę życia, bo właśnie z połowy całego roku składa się jesień i zima w naszej szerokości geograficznej. Nie chcę „żyć” tylko przez połowę swojego życia.
Na wiosnę 2021 roku odkryłam, jakim darem jest natura. Las. I spędzanie w nim wolnych chwil. Wieczorne bieganie zamieniłam na to wraz ze wschodem słońca. W międzyczasie praktykowałam wiele działań, które bardzo powoli, acz systematycznie budziły mnie ze stagnacji. Nigdy wcześniej nie słyszałam głosu pochodzącego ze swojego serca. Wtedy zaczęłam.
Najważniejszym odkryciem była jednak chwila, kiedy zrozumiałam, że Szczęście (miłość, dobroć, życzliwość, wdzięczność, czyste sumienie, zdrowie, satysfakcja, dobrobyt materialny), to wypadkowa wszelkich działań, które podejmujemy na co dzień. To nie- spędzanie czasu przed telefonem w czterech ścianach na obserwowaniu życia innych ludzi (daje to „sytość” i zadowolenie na chwilę; później z każdą minutą wrzuca już nas w coraz głębszy dołek psychiczny, z którego wyjść jest później bardzo ciężko), tylko wstanie z kanapy i podjęcie się przeżywania swojego własnego życia.
Mniej więcej w połowie tego roku moją zmianę zaczęli dostrzegać inni. Moi bliscy i osoby, z którymi dzieliłam kawałek swojego instagramowego świata. Zaczęłam dostawać pytania, jak się zmotywować, żeby „chciało się chcieć”.
Zaczęłam od tego, że na kartce spisałam wszystkie chwile, które dawały mi najwięcej uśmiechu i wewnętrznego „ciepła”. Jazda na rowerze po okolicznych wsiach, majowe bieganie w deszczu, robienie świeżo wyciskanych soków, czy pisanie w notesie myśli, które kłębiły się w mojej głowie… Na swoim koncie na Instagramie stworzyłam wydarzenie „One Hundred Happy Days”, w którym każdego ze 100 dni publikowałam treści, które miały skłonić moją społeczność do autorefleksji, zmotywować do eksploatowania i nakłonić do przeżywania swojego życia „bardziej i pełniej”, niż dotychczas. Feedback, który zaczął do mnie spływać przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Zapragnęłam wyjść z tym „nurtem” poza ramy instagramowego wydarzenia.
Na temat szczęścia i poszukiwania własnego „ja” powiedziano już dużo. Sama przeczytałam na ten temat wiele książek i przesłuchałam ogromną ilość podcastów. Jednak to wszystko, to teoria. A jak „ubrać” w konkretne działania te wszystkie aspekty? Jaką formę takiego „narzędzia” wybrać? Czym ma być ta „pomoc” dla innych?
Wiedziałam, że chcę, że chcę stworzyć produkt- namacalny, fizyczny oraz daleki od technologii. Chciałam, żeby zajmował strategiczne miejsce w przestrzeni jego właściciela. Chciałam, żeby pełnił rolę „amuletu”.
Po miesiącu badań rynku wybór padł na stworzenie plakatu- zdrapki. 100 pól zdrapkowych- 100 pozycji (w nawiązaniu do instagramowego wydarzenia „One Hundred Happy Days”) i pomysłów na doświadczanie rzeczywistości, które ostatecznie będą wypadkową do odnalezienia swojego Szczęścia i poznania własnego „Ja”. Będą konkretnymi przykładami działań, które naprawią Waszą codzienność i skierują na upragniony tor.
Jestem praktykiem każdej czynności, która znajduje się pod każdą ze zdrapek. Ręczę za ten produkt każdą kończyną. To coś więcej, niż plakat. To potężne narzędzie, które odmieni Twoje dotychczasowe życie.
Każdy człowiek jest zupełnie inny. Każdy człowiek jest wartością samą w sobie. Każdy człowiek widzi świat zupełnie inaczej. I każdy człowiek używa zupełnie innego zasobu słów i działań do opisywania i przeżywania danej chwili w rzeczywistości.
Wszystko się na nas zaczyna i na nas się kończy. Każda decyzja. Czy zostaniesz w pokoju przyczepiony do telefonu i Netflixa czy ubierzesz się i zrobisz dziś coś niesamowitego?
Plakat jest jeden, odbiorców- tysiące. Aż mam dreszcze, na myśl o tym, że wkrótce zaczniecie czuć się tak, jak ja teraz i wtedy- na samym początku swojej życiowej transformacji! Aż zaczniecie doświadczać prawdziwych cudów w Waszym życiu!
Wiele mówi się dzisiaj o manifestowaniu swoich marzeń. Sama wiara jest niczym, jeśli za nią nie pójdzie działanie.
Chciałabym kiedyś usłyszeć, że moja osoba i/lub plakat zmienił kogoś życie (tak samo, jak zmieniło się moje w 2021 roku). Nawet nie jesteś w stanie sobie wyobrazić, ile cudowności Cię czeka! Brzmi, jak idealny plan na 2022 rok?